Trump wygrał, środowiska liberalne, czyli obecnie postrzegane jako lewicowe jeśli chodzi o kwestie świaopoglądowe, ale też o lewicowych skłonnościach w sprawach gospodarczych, wieszczyły,że będzie nieprzewidywalny, zrujnuje Amerykę, zamąci w świecie, wywoła knflikty, itp. Natomiast nic takiego sie nie dzieje, gromadzi ludzi wokół siebie, łagodzi napięcia, nie reaguje na "zaczepki", postęuje jak biznesmen i wydaje się, że będzie się starał wprowadzić styl zarządzania ogromnym państwem w sposób w jaki zarządza się ogromnym przedsiębiorstwem. Oczywiście nie ma na świecie predsiębiorstw tak ogromnego jak ogromne jest państwo USA, ale przecież sam nie będzie rządził. Obiecał trochę Polakom, ale czy dotrzyma słowa? Pewnie tylko w takim zakresie o ile będzie to opłacalne dla niego jako prezydenta.